Opiekunowie osób z orzeczeniem o niepełnosprawności toczą batalie z MOPS o przyznanie świadczenia pielęgnacyjnego w wysokości 3287 zł. MOPS bagatelizuje proste czynności opiekuńcze. Sądy stoją po stronie opiekunów: przykładem są proste czynności związane z higieną, posiłkami, zakupami, porządkami i ich duża częstotliwość.
MOPS analizuje, świadczenie nie zostaje przyznane. Ostatnia nadzieja w sądzie
Kwestia przyznawania świadczenia pielęgnacyjnego w wysokości 3 287 zł dla opiekunów osób ze znacznym stopniem niepełnosprawności często budzi kontrowersje i prowadzi do sporów z Miejskim Ośrodkiem Pomocy Społecznej.
Jak czytamy w Infor.pl, MOPS ma tendencję do skrupulatnego analizowania prostych czynności opiekuńczych, takich jak sprzątanie mieszkania, zmiana pościeli, robienie zakupów czy przygotowywanie posiłków, i twierdzenia, że nie uzasadniają one wypłaty świadczenia pielęgnacyjnego w kwocie 3 287 zł. Według stanowiska MOPS takie czynności zasadniczo nie wymagają rezygnacji z zatrudnienia lub innej pracy zarobkowej. Sądy początkowo zgadzały się z tym stanowiskiem.
Jednak odpowiedź na pytanie, dlaczego MOPS przegrywa w sądach i opiekunowie mają szanse na otrzymanie świadczenia pielęgnacyjnego, zawiera się w odmiennym sposobie oceny tych czynności przez sądy. Sądy sprawdzają sumę tych prostych czynności w ciągu dnia, a nie rozpatrują ich rozłącznie.
Ważne jest to, czy częstotliwość wymaganych czynności jest na tyle wysoka, że uniemożliwia podjęcie pracy zarobkowej. Jeżeli opiekun musi wykonywać prostą czynność opiekuńczą na rzecz osoby niepełnosprawnej na przykład co 10 minut, to nie może iść do pracy.
Przykładem może być sytuacja, gdy opiekun opiekuje się osobą w wieku 86 lat chorującą na demencję, posiadającą stałe orzeczenie o znacznym stopniu niepełnosprawności. Opiekun wykonuje proste czynności związane z higieną, posiłkami, zakupami, porządkami. Choć żadna z tych czynności nie ma charakteru okołomedycznego i na pozór wydaje się "niczym szczególnym", skumulowanie każdej czynności przekłada się na duży nakład pracy opiekuńczej.
W jednym z przypadków opiekun przedstawił harmonogram, z którego wynikało, że wykonuje jakąś prostą czynność opiekuńczą średnio co 20 minut. W takiej sytuacji MOPS nie ma podstawy do odmowy przyznania "starego" świadczenia pielęgnacyjnego, ponieważ jego obowiązkiem jest skumulowanie w przedziale 24 godzin wszystkich czynności opiekuńczych i uznanie, że osoba wymaga tak intensywnej opieki, że świadczenie jest zasadne.
MOPS odmawia świadczenia pielęgnacyjnego. Sąd ma inne zdanie
Sądy nie zgadzają się z praktykami MOPS polegającymi na odmowie przyznania świadczenia pielęgnacyjnego w oparciu o izolowaną ocenę prostych czynności. Przykładem jest wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gliwicach z 4 kwietnia 2025 r.
Sąd potwierdził, że proste czynności pielęgnacyjne same w sobie mogą nie wymagać rezygnacji z pracy, ale dodał ważne zastrzeżenie: ocena jest inna, jeśli te proste czynności występują w kumulacji z innymi czynnościami wykonywanymi w ramach opieki. Duża liczba prostych czynności, wykonywanych z odpowiednią częstotliwością, jak najbardziej daje prawo do świadczenia pielęgnacyjnego. W innym przykładzie opiekun wykazał, że proste czynności opiekuńcze wykonuje od 7.00 do 22.00 z częstotliwością co 30 minut, opiekując się osobą ze znacznym stopniem niepełnosprawności. W tej sytuacji opiekun ma prawo do "starego" świadczenia pielęgnacyjnego.
W innej sprawie rozpatrzonej przez WSA w Gliwicach córka opiekowała się matką z orzeczeniem o znacznym stopniu niepełnosprawności - wymagała całodobowej pomocy. Córka pomagała w codziennych czynnościach, takich jak wstawanie, toaleta, higiena, posiłki, podawanie leków, zakupy, sprzątanie, a nawet palenie w piecu czy transport do specjalistów. Córka, która przez 16 lat pracowała za granicą, wróciła do kraju z uwagi na pogorszenie stanu zdrowia matki. MOPS oparł swoje stanowisko na wywiadzie środowiskowym i twierdził, że matka jest osobą chodzącą i jest w stanie samodzielnie wykonać wszelkie czynności samoobsługowe, nie jest osobą leżącą wymagającą ciągłej obecności.
Sędziowie WSA w Gliwicach nakazali MOPS ponownie zająć się sprawą. Stwierdzili, że z przesłanych dokumentów nie wynikało, dlaczego MOPS uznał osobę niepełnosprawną za zdolną do samodzielnego wykonywania czynności samoobsługowych. MOPS nie uznał za konieczne policzenia, ile razy dziennie matka skarżącej wymagała wsparcia. Sąd uznał, że poczynione ustalenia nie dają odpowiedzi na pytanie, jaki jest wymiar i częstotliwość czynności, w których matka rzeczywiście wymaga wsparcia.
Ponadto w wywiadzie środowiskowym nie zwrócono uwagi na to, czy mimo deklarowanego "samodzielnego poruszania się" matka samodzielnie wykonywała inne istotne czynności, takie jak higiena czy przyjmowanie leków. Sąd podkreślił, że w sprawie nie dokonano wyczerpujących ustaleń dotyczących wpływu schorzeń osoby niepełnosprawnej na jej codzienne funkcjonowanie i potrzebę wsparcia w wykonywanych czynnościach, ani nie wyjaśniono, czy obecność osoby trzeciej jest koniecznym aspektem sprawowanej opieki.
Źródło: www.rynekzdrowia.pl